Jechał 213 km/h, bo spieszył się na spotkanie miłośników sportowych aut
Kilka dni temu policjanci z grupy SPEED pełnili służbę nieoznakowanym radiowozem na terenie powiatu łowickiego, patrolując autostradę A2. Około godziny 20 ich uwagę zwrócił pędzący w kierunku Warszawy mercedes.
"Okazało się, że prędkość z jaką jechało auto to aż 213 km/h. Kierujący po chwili został zatrzymany do kontroli. Podczas rozmowy z policjantami 22-latek tłumaczył, że jedzie z terenu województwa kujawsko-pomorskiego na spotkanie miłośników sportowych samochodów, które właśnie tego dnia obchodzi swoją rocznicę powstania, a on, niestety, jest już mocno spóźniony. Mężczyzna nie kwestionował popełnionego wykroczenia, przyjął mandat karny w wysokości 2,5 tys. zł. Na konto kierowcy wpłynęło 15 punktów karnych" - przekazała asp. sztab. Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Jednocześnie policjantka przypomniała, że fakt korzystania z drogi szybkiego ruchu nie jest dobrym wytłumaczeniem do przekraczania dozwolonej prędkości.
"Autostrady to specjalnie zaprojektowane drogi zapewniające możliwość szybkiego i płynnego przemieszczania się pojazdów, na których dozwolona maksymalna prędkość to 140 km/h. Jednak trzeba pamiętać, że kodeksowe ograniczenia mają charakter ogólny i mogą być zmienione za sprawą zasad szczegółowych, które wprowadzają znaki drogowe na danym odcinku drogi. Nie zapominajmy, że nadmierna prędkość jest w czołówce przyczyn kolizji i wypadków. Za przekroczenie prędkości, podobnie jak za jazdę po alkoholu czy niezatrzymanie do kontroli możemy stracić prawo jazdy" - zaznaczyła Boratyńska.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ mark/